top of page
  • AkiSel

Szef BBN Jacek Siewiera o Nuclear Sharing


Obecność amerykańskiej broni jądrowej na terytorium Polski dałaby dodatkowe atuty w zakresie gwarancji bezpieczeństwa - powiedział szef BBN Jacek Siewiera. Przyznał, że temat udziału Polski w programie Nuclear Sharing wymaga powściągliwości w informowaniu.

 


Jacek Siewiera przed gmachem BBN przy mikrofonach
Jacek Siewiera Szef BBN

Stany Zjednoczone w ramach NATO udostępniają niektórym sojusznikom pewną liczbę bomb z głowicami jądrowymi. Dzieje się to w ramach programu „Nuclear Sharing". Broń pozostaje pod nadzorem i kontrolą USA. Mogą być one za zgodą Ameryki przenoszone przez samoloty państw, w których jest przechowywana. Chodzi o Niemcy, Włochy, Turcję, Belgię i Holandię.

 

Szef BBN Jacek Siewiera podkreślił, że obecność amerykańskiej broni jądrowej z jej dyslokacją na terytorium Rzeczypospolitej "dałaby dodatkowe atuty w zakresie gwarancji bezpieczeństwa i zwiększyłoby to bezpieczeństwo na arenie międzynarodowej".

"Sojusz Północnoatlantycki stoi w bardzo trudnej sytuacji, w której w obliczu podważania czy wypowiedzenia postanowień Aktu Stanowiącego NATO - Rosja, w obliczu zgodnie składanych oświadczeń prezydenta Łukaszenki i przywódców Kremla o rozmieszczeniu broni jądrowej na Białorusi konieczne jest podjęcie stosownych odpowiedzi" - powiedział.


"Federacja Rosyjska bardzo wybiórczo stosuje prawo międzynarodowe - szczególnie w aspektach dotyczących polityki odstraszania i polityki, która przez ubiegłe dekady stabilizowała to najwyższe piętro drabiny eskalacyjnej w Europie. Architektura bezpieczeństwa po stronie Polski wymaga adaptacji w obszarze sił konwencjonalnych, co jest czynione (...) ale również (jest to czynione) przez Sojusz Północnoatlantycki w ramach odstraszania jądrowego sojuszu. I te prace aktualnie się toczą" - dodał.


Siewiera powiedział, że sprawa uczestnictwa Polski w programie Nuclear Sharing "była przez ostatnich kilka lat wielokrotnie podnoszona zarówno przez głowę państwa, jak i przez przedstawicieli rządu". "Stanowisko państwa w tej sprawie jest znane zarówno w obszarze informacji niejawnej, jak i w obszarze komunikacji publicznej" - dodał.


Szef BBN zwrócił uwagę na powściągliwość w informowaniu "zarówno po stronie prezydenta, który w odpowiedzi na pytanie dziennikarza ustosunkował się w podobny sposób, jak w ubiegłych latach co do gotowości przyjęcia infrastruktury Nuclear Sharing w Polsce, jak również premiera, który również w powściągliwych słowach zasugerował konieczność konsultacji, by poznać dokładną intencję działań zwierzchnika Sił Zbrojnych".


"Mogę się podzielić tą informacją, że kwestie odstraszania jądrowego, ujmując je możliwie szeroko, były przedmiotem rozmowy zwierzchnika Sił Zbrojnych, jak i wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ja również w swoich rozmowach z panem wicepremierem miałem możliwość poruszenia tych zagadnień. Ta dyskusja trwa, ona ma miejsce przede wszystkim w gabinetach" - powiedział szef BBN.

źródło PAP

bottom of page