Rządząca koalicja chce postawić prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. Konsekwencją będzie obniżenie wiarygodności Polski, osłabienie waluty oraz niechęć zagranicznych firm do inwestowania w Polsce – ocenił w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński może zostać wkrótce postawiony przed Trybunałem Stanu.
— Wniosek zostanie złożony w najbliższych dniach
— powiedział premier Donald Tusk.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do tych zapowiedzi.
- To jest naprawdę bardzo dobry szef banku narodowego. Jeżeli dzisiaj chce się go zrzucić z tego stanowiska, to nawet Leszek Balcerowicz pyta: za co
– powiedział lider PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego, próba usunięcia szefa NBP budzi niepokój nawet wśród tych części instytucji i elit politycznych na zachodzie Europy i w Stanach Zjednoczonych, które popierają rząd Donalda Tuska.
To jest uderzenie w coś, co jest święte, jeżeli chodzi o mechanizm gospodarczy demokratycznych państw, które mają gospodarkę rynkową
- ocenił.
Zdaniem Kaczyńskiego, konsekwencją "uderzenia" w szefa NBP będzie obniżenie wiarygodności Polski, osłabienie waluty oraz niechęć zagranicznych firm do inwestowania w Polsce.
Według prezesa PiS, próba usunięcia Glapińskiego ze stanowiska szefa NBP ma jasny cel.
- Wiem, dlaczego to robią. Robią to po to, żeby wprowadzić do Polski euro. Wprowadzić, skądinąd, łamiąc konstytucję, bo w polskiej konstytucji jest napisane czarno na białym, że polską walutą jest złoty. Bez zmiany konstytucji tego zrobić nie można. Ale oni już wymyślili, że można
– powiedział Kaczyński.
źródło: Money.pl
Comments