Rakieta Federacji Rosyjskiej naruszyła polską przestrzeń powietrzną. Rosja ostrzelała zachodnią Ukrainę, kierując się w stronę obiektów krytycznej infrastruktury. - Powinniśmy mocno odpowiedzieć, tak jak kiedyś Turcja - mówił w Polskim Radiu 24 gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM.
Jedna z rakiet Federacji Rosyjskiej naruszyła polską przestrzeń powietrzną - przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
"Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów i przebywał w niej przez 39 sekund"
- napisano.
Jak przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, w niedzielę o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez "jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej".
"Celem wykonywanych uderzeń były miejscowości znajdujące się w zachodniej Ukrainie"
- podkreślono.
"Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund. W trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne"
- napisano w komunikacie.
Gen. Polko: Rosjanie cały czas nas testują
- Sądzę, że powinniśmy mocno odpowiedzieć, tak jak kiedyś Turcja odpowiedziała na przekroczenie jej granic powietrznych przez rosyjski samolot, nigdy nie wiemy, czy ta rakieta nie uderzy w cel na terenie Polski
- mówił w Polskim Radiu 24 gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM.
Gen. Roman Polko zwrócił uwagę, że przelot rakiety nad Polską nie był przypadkowy.
- Te rakiety są wcześniej odpowiednio programowane, nie wybierają same trasy lotu. Ważne jest, by nasza obrona powietrzna miała możliwość likwidacji takich celów nad naszym terytorium. Nie jest dla mnie uspokajający fakt, że rakieta opuściła nasze terytorium i uderzyła w cel, ale już pod Lwowem, a nie w Polsce. Nie możemy dopuszczać do sytuacji, aby te prowokacje i agresywne działania nie spotkały się z odpowiedzią. Rosjanie cały czas nas testują, to działo się jeszcze przed agresją na Ukrainę, szukają możliwości, słabych punktów czy braku decyzyjności
- ocenił.
- Wiemy, że Rosja jest dzisiaj największym państwem terrorystycznym i wszelkie jej agresywne działania, a tak należy oceniać to dzisiejsze zdarzenie, powinny spotykać się z odpowiedzią i to systemową odpowiedzią. To nie dowódca operacyjny będzie decydował, tylko muszą być wypracowane procedury, które pozwolą reagować na szczeblu wykonawczym, bo czas na to jest bardzo krótki
- zaznaczył gen. Polko
Comments