Polscy archeolodzy w Berenike w Egipcie odnaleźli prawdziwe rarytasy. W śród nich są między innymi: kilka papirusów z listami centurionów, byli to oficerowie i dowódcy legionów rzymskich, ceramikę z Italii i monety rzymskie.
"Dla egiptologów i innych naukowców zajmujących się antykiem to odkrycie skrajnie rzadkie i dużego kalibru. W tej części świata stanowisk z okresu rzymskiego jest bardzo mało. Egipcjanie nie promują tego czasu w historii m.in. dlatego, że to moment, kiedy byli podbici. Natomiast ranga tych odkryć jest naprawdę fenomenalna” - mówi Nauce w Polsce dr hab. Marta Osypińska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Międzynarodowy zespół kierowany przez dr hab. Martę Osypińską badał w Berenike unikalne cmentarzysko zwierząt z I i II wieku. Pomiędzy odkrywanymi tam pochówkami zwierząt archeolodzy odkryli nagromadzenie ekskluzywnej ceramiki z Italii, śródziemnomorza, Afryki i Indii, monety rzymskie, fibulę, czyli charakterystyczną i popularną w Europie zapinkę do płaszcza, w którą byli wyposażani legioniści. Wśród znalezisk pojawiły się też ostrakony (fragmenty tekstów na ceramice), a przede wszystkim kilka papirusów, które mogą być bezcennym źródłem wiedzy o antycznych mieszkańcach Berenike.
Na papirusach pojawiają się się imiona: Haosus, Lucyniusz i Petroniusz.
“W korespondencji tej Petroniusz pyta stacjonującego w Berenike Lucyniusza o ceny poszczególnych ekskluzywnych towarów. Pojawia się też stwierdzenie: oddaję ci pieniądze, wysyłam je dromedariusami (oddział legionistów poruszający się na dromaderach). Zaopiekuj się nimi, żebyś im zapewnił cielęcinę i tyczki do namiotów” - opisuje archeolożka.
Zwierzęcy cmentarz, na którym znaleziono papirusy, znajduje się na zachodnich przedmieściach Berenike. Dotąd znajdowano tam przede wszystkim ostrakony, które - jak mówi dr Osypińska - są “obiektem pożądania” filologów, epigrafików. “To bezpośrednie rzymskie źródło pisane i to w Egipcie. Teraz szukając pochówków zwierzęcych wyciągamy dziesiątki tych ostrakonów. Dotąd jednak nikt nie znalazł na tym stanowisku papirusów” - podkreśla.
“Zabezpieczyliśmy je jednak i czekaliśmy na przyjazd epigrafika, szefa instytutu papirologii Uniwersytet w Heidelbergu prof. Rodney'a Asta. Razem z żoną z tych małych ruloników złożyli puzzle półmetrowej długości i 30 cm szerokości. Przykryli je szybą, by mogły się rozprostować i byli w stanie złożyć z nich kilka listów. Teraz teksty te są ciągle jeszcze dokładnie studiowane” - opisuje badaczka.
źródło - naukawpolsce.pl, PAP
Comments