Prof. Stephan Stilgenbauer z Uniwersytetu w Ulm w Niemczech w rozmowie z Polską Agencją Prasową, wskazał że zastosowanie nowych leków w walce z białaczką, daje możliwości odchodzenia od chemioterapii i immunochemioterapii (chemioterapia z przeciwciałami). A leczenie pacjentów może odbywać się poza szpitalem.
– Obecnie nie jest już standardem stosowanie chemioterapii czy immunochemioterapii, ponieważ badania wykazały, że terapie celowane – takie jak inhibitory kinazy Brutona oraz inhibitory białka BCL2 – są od nich skuteczniejsze i lepiej tolerowane przez chorych – ocenił.
– Na dzień dzisiejszy w pierwszej linii leczenia chorych na CLL rekomenduje się terapie. Jedną z nich są inhibitory kinaz Brutona – akalabrutynib lub zanubrutynib, stosowane w trybie ciągłym, dopóki terapia przynosi efekty. Drugą opcją jest stosowanie inhibitora białka BCL2 (wenetoklaksu) z przeciwciałem anty-CD20 (obinutuzumab). Jest to terapia stosowana przez rok, ale przyczynia się do długotrwałej remisji choroby – tłumaczył prof. Stilgenbauer.
Trzecią opcją dla chorych na CLL jest najnowsza terapia, zarejestrowana przez Europejską Agencję Leków (EMA). – Jest ona kombinacją inhibitora kinazy Brutona inbrutynibu z wenetoklaksem. Do jej zalet zalicza się: wysoką skuteczność, to że jest całkowicie doustna oraz fakt, że jest podawana w ograniczonym czasie 15 miesięcy – wymieniał specjalista.
Skuteczność tego leczenia wynika z faktu, iż łączy ono dwie najskuteczniejsze klasy leków, a w konsekwencji u dużego odsetka pacjentów z CLL udaje się uzyskać tzw. niewykrywalną minimalną chorobę resztkową, mówił prof. Stilgenbauer. To przekłada się na wydłużenie ich przeżycia całkowitego. Dlatego obecnie istnieje tendencja, aby najskuteczniejsze opcje terapii stosować już od pierwszej linii leczenia.
W Polsce od stycznia 2024 r. chorzy na CLL mogą już w pierwszej linii leczenia otrzymywać wenetoklaks z obinutuzumabem. Dotyczy to również pacjentów młodszych, w lepszym stanie zdrowia i bez złych czynników prognostycznych, którzy do tej pory mogli być leczeni w pierwszej linii tylko chemioterapią lub immunochemioterapią. Co więcej, poszerzyła się możliwość leczenia inhibitorami kinazy Brutona, gdyż do programu lekowego włączono – obok akalabrutynibu – również zanubrutynib.
Na podstawie PAP
Opmerkingen