"Polska krajem peryferyjnym", "Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec" - takie tezy padły z ust Bartłomieja Sienkiewicza. Słowa polityka Platformy Obywatelskiej wywołały ogromne poruszenie wśród polityków i dziennikarzy, którzy nie zgadzają się z podejściem, zgodnie z którym jako Polacy powinniśmy odrzucić własną podmiotowość.
- Jesteśmy krajem peryferyjnym. Na taką rolę skazała nas historia. Jesteśmy zależni od innych centrów i musimy brać to pod uwagę przy kształtowaniu swojej agendy
- przekonywał w 2018 roku Bartłomiej Sienkiewicz, obecny Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zarzut, że znalazł się taki rząd w Polsce, który schował do kieszeni marzenia o podmiotowej polityce i nie jest w stanie realizować jakiejś własnej agendy jest niepoważny. (...) Wszystkie cztery kraje Europy Środkowej funkcjonują jako elementy wewnętrznej gospodarki Niemiec. Na tych samych zasadach funkcjonuje również Polska, gdyż nasza gospodarka jest ściśle uzależniona od niemieckiej. Strategia Tuska wynikała ze świadomości tej zależności
- mówił polityk obecnie rządzącej koalicji, wówczas były minister spraw wewnętrznych i główny analityk partii Donalda Tuska.
Słowa zatroskanego o instytucje i państwo polityka, które w 2018 r. wygłosił w Klubie Jagiellońskim przytacza w swoim felietonie Konstanty Pilawa.
Cała rozmowa trwa kilka godzin i jest bogata we fragmenty, które obnażają podejście do świata prawej ręki obecnego premiera.
Słowa te skomentowali politycy opozycji:
Swoją opinię wyrazili też dziennikarze i komentatorów życia publicznego w Polsce.
Comments