Od czasu powrotu Donalda Tuska na stanowisko premiera 13 grudnia 2023 r. prasa francuska i międzynarodowa prawie nie wspomina o Polsce - zauważa Priscille Kulczyk z European Centre for Law and Justice (ECLJ). Jej zdaniem dzieje się tak, mimo iż po zaprzysiężeniu nowego rządu jest o czym mówić, bo nad „Wielką Katolicką Polską wisi atmosfera rewolucji”.
Pracownik naukowa ECLJ pisze, że w naszym kraju rozpoczęła się wojna instytucjonalna, związana z procesem „dePiSacji”, czyli dążeniem koalicji rządzącej do rozliczenia poprzednich urzędników.
- Jak powiedział Donald Tusk, „sprzątanie po naszych poprzednikach przypomina herkulesowy wysiłek”. Tę determinację, by oczyścić przeszłość, osiąga się czasami za pomocą procesów, które niebezpiecznie flirtują z granicami legalności. Dość zwrócić uwagę na siłowe przejęcie mediów publicznych w grudniu ubiegłego roku, które doprowadziło do czystek dziennikarzy, wstrzymywania programów telewizyjnych i dymisji prezesów polskiej telewizji, radia i agencji prasowej, a wszystko to przy pomocy policji i na podstawie prostej uchwały Sejmu. Czasem anarchia jest już niedaleko: można ironicznie powiedzieć, że do tej pory wiedzieliśmy, że w Polsce praworządność jest zagrożona, bo tak często się to powtarzało, ale nie mieliśmy pojęcia, że do tego doszło
- uważa Priscille Kulczyk.
Całość tekstu pt. "The New Government Poses a Serious Threat to Freedoms"
Comments